piątek, 7 lutego 2014

WAŻNE !!!

Przepraszam was , ale zawieszam bloga . Nie mam pomysłu coś wymyślić dalej . Obiecuje , że dokończę tą historię . Jednak chciałabym zaprosić was na NOWY BLOG!!!  
Moja nowa historia jest również o piłkarzu , jednak przenosimy się do LONDYNU XD
Nie wiem , czy znacie tych piłkarzy , ale to nie ważne . Mam nadzieję , że będzie jeszcze więcej czytelników niż tutaj  :)  Dlatego liczę , że każdy kto czyta tego bloga zajrzy na nowy .
Z góry dziękuję <3 
O to adres :
http://www.trust-me-london.blogspot.com/

wtorek, 21 stycznia 2014

Cz.2 Rozdział Czwarty

1,5 roku  później

Wiele zmieniło się w moim życiu . Po wydarzeniu z Sylwestrem jestem już z Dominikiem ponad rok . Strasznie go kocham . Sama chroniłam się przed ta miłością , ale to nie miało sensu . Teraz już wiem . że jest dla mnie bardzo ważny . Tydzień temu w dniu moich urodziń oświadczył mi się .Wieć teraz oficjalnie jesteśmy narzeczonymi.

Obudziłam się rano około 8:00 . Mamy czerwiec ,więc pogoda jest wspaniała . Promyki słońca wpadły przez okno do mojej sypialni . Otworzyłam oczy , leżałam przytulona do Furmiego . Uwielbiam budzic się w jego ramionach .Wstałam po cichutku , aby go nie obudzic . Założyłam szlafrok i udałam się do kuchni. Gdy czekałam , aż kawa będzie gotowa , postanowiłam sprawdzić pocztę .
 Dostałam wiadomość o Crisa . Dawno z nim nie pisałam , więc się zdziwiłam . Ostatnio tylko gadaliśmy o naszych nowych partnerach . Cris ma od roku dziewczynę . Podobno jest świetna , tak też mówiła Kami .

 A właśnie zapomniałam wspomniec , że Kami zaręczyła się z Maksem . Daty jeszcze nie ustalili , ale strasznie się cieszę .
 Wracając do rzeczywistości otworzyłam wiadomość . Cris się żeni !!! Nie mogłam w to uwierzyć . Zawsze myslałam , że jest typem podrywacza. A tu taka niespodzianka . Zaprasza mnie z Dominikem na ślub. Pisze , że chce w koncu go poznać . 

W tym momencie do kuchni wszedł zaspany Furmi . 

- Dzień Dobry . Kochanie - powiedział i dał mi buziaka .
Przez caly czas trzymał mnie w ramionach .
- Dostałam wiadomośc od Crisa .- zaczęłam
- Tak ? co u niego ?- zapytał
- Świetnie . Żeni się z Blancą . Zapraszają nas na ślub - powiedziałam
- To super , że znalazł miłośc swojego życia . A kiedy ślub ?- zapytał
- I właśnie w tym jest problem , że za 2 tygodnie .
- Nie przejmuj sie . Damy radę - powiedział . Odpisz , że będziemy 
- Strasznie Cię Kocham , wiesz? - odrzekłam 
- Ja ciebie też - powiedział i mnie pocałował 


Te 2 tygodnie minęły strasznie szybko . 
Właśnie z Dominikem jesteśmy na lotnisku i czekamy na lot . Nie moge uwierzyć , że po prawie 2 latach , po raz kolejny odwiedzę moją Barcelonę . 
Tęskniłam z nią naprawdę . 

Na miejscu byliśmy około 12 :00 . Ślub jest  za dwa dni , więc możemy nacieszyć się sobą . 
Na poczatku pojechaliśmy do Kami i Maksa . Gdy Kami otworzyła mi drzwi przytuliłam ją mocno . 
Moi przyjaciele znali już Dominika , więc nie było problemu . 

Mamy rozdział czwarty . Przepraszam , że tak późno ale nie mam teraz zbytnio czasy . Jesteśmy ponownie w Barcelonie ,Obiecuj ,że dużo sie wydarzy . Obecnie trwają przygotowania do studniówki . Postanowiłam skorzystać z wolnego dnia , spowodowanego złymi warunkami na drodze co równa się z dniem wolnym od szkoły. Dzisiaj oglądamy mecz Polski !!! Tylko wygrana . 
Pozdrawiam wszystkich Pati 

piątek, 10 stycznia 2014

Cz.2 Rozdział Trzeci

Dni mijały , jeden za drugim . Praca , dom i tak w kółko . Spotkałam kilka razy Dominika przed domem , ale starałam się tylko powiedzieć Cześć i to wszystko. Nie chcę znowu tego przerabiać . Wstałam jak zwykle około 6:00 , przebrałam się (zdj.1) , spięłam włosy w kok i wypiłam kawę . Nie miałam zbytnio ochoty na jedzenie . Zapowiadał się kolejny mroźny dzień . Za dwa tygodnie święta. Wybieram się do Wrocławia . Ale na to jeszcze mam czas . Wyszłam z domu około 7:00 . Nagle zauważyłam Dominika .
- Cześć , miło cię widzieć - powiedział z uśmiechem
- Cześć , mi również - odwzajemniłam uśmiech
- Co robisz dzisiaj wieczorem ?- zapytał
- Jeszcze nie wiem , a co ?
- Może poszliśmy , by razem do takiego klubu , tu niedaleko jest naprawdę fajny , co ? - zaproponował
- Wiesz , co nie wiem . Ostatnio trochę pokomplikowało mi się w życiu .
- Spokojnie , nie proszę Cię o rękę . Chociaż może kiedyś - zaśmiał sie .- Po prostu chciałem zaprosić cię na imprezę , jako przyjaciele , proszę Cię - zaczął błagać
- No dobrze , jako przyjaciele ?- chciałam się tylko upewnić
- Tak jest , to wpadnę do ciebie około 21 ?
- To do zobaczenia , pa- powiedziałam i odeszłam
Czemu nie , należy mi sie troche odpoczynku . Nie musimy , byc od razu parą . Przyjaźń damsko - męska tez istnieje . A on jest naprawdę fajnym facetem . Jednak dla mnie to za wcześnie . Przyjaźń i koniec kropka.
Dzisiaj wyjątkowo w pracy , nie było dużo roboty . Poplotkowałam troche z Mają , resztę dnia spedziłyśmy w centrum na zakupach . Wieczorem musiałam wracac do domu , aby przygotować się na wyjście z Dominikiem .
Dochodziła 21:00 . Usłyszałam dzwonek do drzwi .
- Gotowa ?
- Tak
- Pieknie wygladasz
- Dziękuje
Poszliśmy do obiecanego klubu . Zabawa była świetna . Wreszcie mogłam się trochę wyluzować . Pogadałam z Dominikiem . Naprawdę  dużo nas łączy . Jest świetnym przyjacielem  .

Około 1:00 w nocy wróciliśmy do domu . Gdy rozchodziliśmy się na naszym roztaju ja w lewo , on w prawo
-Dziekuję Ci , naprawdę potrzebowałam tego - powiedziałam
- Nie ma za co . Pamiętaj zawsze jestem tu obok , jakby co . Dzień i noc , dobrze ?
- Dobrze . Jesteś naprawdę świetny .Dobranoc - powiedziałam i dałam mu buziaka w policzek
- Dobranoc - odpowiedział z radością

To był naprawdę udany wieczór . Jeden z lepszych , nawet najlepszy w ostatnim czasie .


3 tygodnie później .

Jest już po świętach . Jutro sylwester . Przez ten cały czas spotykałam się z Mają , ale także z Dominikiem .
Byliśmy razem na łyżwach . Wpadał do mnie na film , wychodziliśmy razem do klubu . Świetnie się z nim bawiłam  . Opowiedziałam mu o wszystkim . Czułam , że jest takim moim powiernikiem . Ufałam mu po prostu . Za chwilę wpada do mnie Maja . Umówiłyśmy się , na pogaduchy .
- Hej , już jestem - usłyszałam, otwierając drzwi . - Mam butelkę wina , lody i ciasto czekoladowe .
- No to dzisiaj poszalejemy . Jak za dawnych czasów - stwierdziłam
- No tak , tylko zamiast wina miałyśmy oranżadę - powiedziała z usmiechem
Po 2 godzinach wpadł do nas Dominik z pizzą . Tak się śmialismy , że aż mnie brzuch bolał .
Około 12:00 Furmi  wracał do siebie obok . Wstałam i odprowadziłam go do drzwi .
- Dzięki , że wpadłeś - powiedziałam
- To ja dziekuję . Spędził bym wieczór sam w domu , a tak miałem świetne towarzystwo .
- Do do jutra , pamiętaj w klubie o 20:00 - powiedziałam
- Pamietam , Sylwester tylko z tobą - zasmiał się
- No wiadomo, że tak .
Przytuliłam go na pożegnanie , a on dał mi buziaka w policzek
- To pa - powiedziałam i zamknełam drzwi
Poszłam do salonu , gdzie siedziałam Maja . Dzisiaj zostaje u mnie na noc .
- Co tak na mnie patrzysz - powiedziałam siadając obok niej
- Jesteś niemozliwa
- A czemu ?- spytałam
- Czy ty tego nie widzisz ?
- Niby czego ?
- No ty z Dominikiem . Mówiłaś mi , że to tylko przyjaciel , Ale między wami jest chemia .Śmiejecie sie razem , macie wspólne tematy . Co chwilę się przytulacie . Jesteście dla siebie stworzeni . Widziałam jak na ciebie patrzy . Ze mną sie przyjaźni , ale na mnie się tak nie patrzy . On sie w tobie zakochał , ale boi sie to powiedzieć , bo wie . że ty oczekujesz od niego tylko przyjaźni .- powiedziała

Nie wiem co myśleć . Maja ma rację . To nie jest zwykła przyjaźń . Sama siebie oszukuje .

zdj.1
Mamy następny . Wydaje mi się byle jaki . Ale jest . Nie wiedziałam co napisać . 
Przygotowania do studniówki trwają .  Dzisiejszy mecz z dziewczynami . Nastepnym razem wygramy . Zobaczycie :D  Czekam na wasze komentarze . Jesteśmy co raz bliżej Barcelony <3 
Pozdrawiam wszystkich gorąco Pati :)

niedziela, 5 stycznia 2014

Cz.2 Rozdział Drugi

Dotarłam do pracy na czas. Sesja trwała może około niecałych 2 godzin . Dosyć szybko się z tym uwinęłam.
Pakując cały sprzęt , podszedł do mnie mój szef .
- Witaj , Kornelio . Chciałbym Ci przedstawić nową pracownicę naszego działu .Pani Maju , zapraszam - powiedział
W tym momencie do pomieszczenia weszła młoda ,rudowłosa dziewczyna .
- To jest pani Maja Woźnicka - przedstawił ją szef
Nie mogłam uwierzyć , to było Majka .Chodziłyśmy razem do liceum . Byłyśmy przyjaciółkami , jednak w ostatniej klasie przeprowadziła się do Krakowa i nasz kontakt się urwał .
- Maja cześć ! - powiedziałam i przytuliłam przyjaciółkę
- Cześć Kornela , cieszę się , że znowu Cię widzę .- powiedziała z radością
- O widzę , że panie się znają , to dobrze ja już pójdę , Do widzenia
- Do widzenia - odpowiedziałyśmy
Nie mogłam uwierzyć , że to ona . Wzięłam ją za rękę i poszłyśmy do mojego gabinetu , teraz naszego wspólnego . Usiadłyśmy na kanapie .
- Co ty tutaj robisz ? -spytałam zdziwiona
- Po studiach przyjechałam tu szukać pracy i znalazłam ,ale nie spodziewałam się , że ty będziesz tutaj
A ty co tu robisz , myślałam że po studiach wróciłaś do Wrocławia . ?
- Niby tak , niby nie . To troche skomplikowane . Trzeba by długo gadać .- odrzekłam
- Ja mam czas , a ty ?
- Ja też , to może pójdziemy na kawę , nie mamy dzisiaj wiecej pracy ?- zaproponowałam
- Pewnie
Poszyśmy do małej knajpki , na kawę , a później na lunch . Gadalyśmy godzinami . Opowiedziałam jej o wszystkim , o Barcelonie , Crisie , Marku i o całej reszcie .Gdy szłyśmy już wieczorem do domu , Maja szła mnie odprowadzić .
- Muszę , Ci powiedzieć , że twoje życie to istna karuzela . Raz szczęście , a raz pech .- powiedziała
- No wiem , niestety . Dlatego postanowiłam tu przyjechać i zacząć wszystko od nowa - odrzekłam
Dotarłyśmy już na miejsce
- Tutaj mieszkam - oznajmiłam
- Nieźle się ustawiłaś - odrzekła
- Wynajmuje od kuzyna . Muszę już lecieć . Do zobaczenia jutro - powiedziałam i przytuliłam ją
- Pa - odpowiedziała i odeszła
Skierowałam sie do windy  . Weszłam do środka i gdy drzwi miały już się zamknąć , ktoś je przytrzymał w ostatniej chwili .Był to mój nowy sąsiad.
- O , to pani - powiedział
- Witam - odpowiedziałam
- Może , przejdziemy na Ty , jesteśmy sąsiadami , w podobnym wieku , co pani na to ? - zaproponował
- Dobrzę .Jestem Kornelia .- powiedziałam
- A ja Dominik , miło mi - odrzekł
- Wydaję mi się , że Cię znam , ale nie wiem skąd .- powiedziałam
- Taką mam urodę - zaśmiał się
- Zapewne tak - odpowiedziałam z uśmiechem
Byliśmy już na górze . Ja skierowałam się na lewo , a on na prawo . Nasze mieszkania były na przeciwko siebie . Gdy znalazłam już klucze i otworzyłam drzwi , spojrzałam na niego i widziałam , że czeka aż się pożegnam .
- To dobranoc - powiedziałam
- Dobranoc. Miłych snów
- Dziękuję - odrzekłam i weszłam do środka .
Rzuciłam torebkę na sofę i udałam się do łazienki , aby zrobić sobie gorącą kapiel . Po godzinnej kapieli , ubrałam piżamę i szlafrok i usiadłam przed telewizorem z lampką czerwonego wina . Przerzucając kanały trafiłam na wiadomości .
" Piłkarze Legii Warszawy udali sie dzisiaj do domu dziecka , aby wręczyć prezenty dzieciom . Posłuchajmy wypowiedzi młodego piłkarza Legii Dominika Furmana "
- To on - krzyknęłam
Nie mogłam uwierzyć . Czy nade mną krąży jakieś fatum . Spotykam samych piłkarzy . O kochana coś sobie obiecałam .Koniec z piłkarzami , obojetnie czy to Hiszpan  czy Polak . Muszę mieć normalne życie .
Wtedy usłuszałam dzwonek do drzwi . Poszłam je otworzyć .
- Hej to znowu ja . Przepraszam , że tak późno , ale nie masz przypadkiem pozyczyć pendriva . Przez tą całą przeprowadzkę , zapomniałem go wziąć. - zapytał Dominik .
Zamyśliłam się . Zaczęłam mu się przyglądać , nie ma co ukrywać on jest cudowny . Wysoki , blondyn . chociaż wolę brunetów , ale to mi nie przeszkadza . Miły . Po prostu ideał . Kornela , otrząśnij się . Miało byc koniec z piłkarzami . Możemy być tylko przyjaciółmi , ale to wszystko .
- Hallo Kornela , wszystko w porządku ?- zapytał
- Tak , tak ... pendrive ... już przynoszę - powiedziałam lekko speszona
- Proszę
- Dziekuję Ci bardzo , jutro oddam . To pa - powiedział i odszedł
Zamnknęłam drzwi . Co ja robię ? Ktoś chyba tam do góry mnie nie lubi , z pewnością .



No to jest drugi , wyjątkowo dwa w ciągu tego weekendu . Ale miałam czas i dostałam natchnienia . Wszystko jasne co do Dominika . Możecie go już znaleźć w zakładce Bohaterowie . Mam nadzieję , że się wam spodoba . Obiecuję , że to nie koniec Barcelony . Nie martwcie się jeszcze kilka rozdziałów i wracamy do Katalonii <3 Pozdrawiam wszystkich i liczę na komentarze . To dla mnie dużo znaczy jak komentujecie . Przynajmniej wiem , że ktoś to czyta . A i oglądamy dzisiaj siatkówkę . Polska - Belgia .:D Myslę, że Polki  dadzą sobie radę :)

Czytasz = Komentujesz 

sobota, 4 stycznia 2014

Cz.2 Rozdział Pierwszy

Jestem już w Polsce miesiąc Mamy już grudzień .Mimo początkowych planów zostania we Wrocławiu , postanowiłam wyjechać do Warszawy . Tam obecnie pracuje , przy reklamie . Mam dużo zajęć , więc na nadmiar czasu nie narzekam .  Zdarza mi się zadzwonić , czy napisać coś do Marca , albo do Crisa , ale im dłużej tu jestem nasz kontakt się urywa . Chyba czas najwyższy zacząć nowe życie
.
Obudziłam się o 6;00 . Nie miałam siły wstać z łóżka . Dzisiaj czeka mnie sesja do reklamy . Ma dzisiaj dołączyć do nas nowy pracownik . Będzie pracował w tym samym dziale co ja . Ciekawe , kto to .

Dobra trzeba wziąźć się w garść i wstać . Skierowałam się prosto do łazienki , wzięłam zimny prysznic na orzeźwienie i poszłam do kuchni .
 Mieszkam w mieszkaniu , praktycznie w centrum . Jest naprawdę  duże , o wiele większe niż to w Barcelonie .  Mieszkam tutaj pod nieobecność kuzyna , który pracuje w Paryżu . Ma własną firmę , więc może sobie pozwolić na tak duże mieszkanie , a właściwie apartament . Pierwszy raz w życiu żyje w takim luksusie .
Zrobiłam sobie kawę i zjadłam kanapkę z serem . Przebrałam się szybko (zdj. 1) i ruszyłam do pracy , aby się nie spóźnić . Gdy zamykałam drzwi , ktoś mnie szturchnął z tyłu . Odwróciłam się , a tam stał wysoki blondyn z pudłem w ręku .
- Przepraszam bardzo , nie zauważyłem pani , nic się pani nie stało ? - zapytał zmartwiony .
- Nie , nic nie szkodzi - odpowiedziałam z uśmiechem .
-Właśnie się wprowadzam , stąd te wszystkie pudła - powiedział
- A , to będziemy sąsiadami , a które to pana mieszkanie ?- spytałam
- Mieszkam pod 5 - poinforomował
- A to obok mnie , bo ja pod 4 .
- To świetnie , a ...
 Spojrzałam na zegarek , było już bardzo późno
- Przepraszam , ale się spieszę . Do widzenia - powiedziałam i odeszłam w pośpiechu

zdj.1
Mamy pierwszy rozdział  w tym roku .:D Trochę krótki , ale jest . Są nowi bohaterowie , jak chcecie to możecie poczytać o nich w zakładce bohaterowie . Będzie jeszcze nowy bohater , ale jeszcze go nie udostępniłam , będzie taka mała niespodzianka , w szczególności dla mojej przyjaciółki , którą ciepło pozdrawiam <3 
Zrobiłam dzisiaj mały zakup na studniówkę . 
Pozdrawiam wszystkich . Pati :)