- Witaj , siostrzyczko ! - powiedział z uśmiechem.
- Michał co ty tu robisz ? - byłam w szoku.
- Musiałem się z tobą zobaczyć przed twoim wyjazdem do Hiszpanii .Nie mógłbym cię tam odwiedzić więc poprosiłem o zgodę na wyjazd do Polski na 2 dni i się zgodzili.. Chciałem zobaczyć się jeszcze z rodzicami.
- Tak się cieszę , że cię widzę - odpowiedzialam z wielką radościa .
Rozmawialiśmy ze sobą około pól godziny , ponieważ później przyszła Kami.
- Kornela musimy już jechać - krzyknęła z korytarza.
- To jest mój brat Michał ,a to moja przyjaciołka Kamila -przedstwilam im sobie.
- Miło mi - odpowiedział Kami
- Mi również - odrzekl
- Przykro mi , ale musimy już się zbierać - powiedziala Kami
Skierowaliśmy się w kierunku wyjścia. Przed akademikiem stała taksówka. Maks już czekał. Przytulilam brata i powiedziałam żeby na siebie uważał . Wsiedliśmy do taksówki i odjechaliśmy na lotnisko.
Samolot mieliśmy o 11:00 . Udaliśmy sie oddać bagaż i wybraliśmy się w kierunku wejścia do samolotu.
Gdy siedzieliśmy już na swoich miejscach przypomniałam sobie brata jak byliśmy mali i bawiliśmy się razem. Ale za chwile przypominałam sobie Barcelonę i pomyślalam że mam ogromne szczęście. Moja przygoda właśnie się rozpoczeła. Dotarliśmy na miejsce okolo 13:00 . Piękna słoneczna pogoda. Dostaliśmy mieszkanie niedaleko uniwersytetu. Weszłam do swojego pokoju i rzucilam się na łóżko , zachwile przyszła do mnie Kami i położyla się obok mnie .
- Wiesz co , to będzie niesamowita przygoda , ktorej nie zapomnimy do końca życia- powiedziała Kami
- Z pewnością - odrzeklam.
Postanowiliśmy że wybierzemy się wszyscy na obiad. Byłam taka szczęśliwa i radosna . Widzialam że Kami i Maksowi też sie podoba. Usiedliśmy w małej knajpce. Zamówiliśmy jedzenie i picie.
- Wiecie co pójdę sie spytać kiedy będą gotowe - zaproponowalam
Odeszłam od stolika i poszłam do baru. Zamówiłam sobie jeszcze Cole. Gdy się odwróciłam nie zauważyłam pewnego chlopaka i niechcący go oblałam
- Przepraszam bardzo . Nie chciałam . Zaraz podam chusteczkę .- byłam zdenerwowana i zawstydona.
- Nic , się nie stało . Prosze się uspokoić . - odpowiedział serdecznie
Był wysoki i przystojny. Kogoś mi przypominal ale nie wiem kogo .
- Jeszcze raz przepraszam - powiedziałam i udałam się w kierunku stolika
-Coś się stało - spytał Maks
- Nie nic. -caly czas myślałam skąd znam tego chłopaka.
Gdy wróciliśmy do domu , poszlam do swojego pokoju. Przejżalam najnowsze informacje. O moj Boże !
To on . Przeczytałam w internecie informacje o meczu Barcelony na zdjęciu całej drużyny był on . Nazywał się Marc Bartra , tak myślalam że go znam . Poznałam piłkarza FC Barcelony!!!
- Kornela masz ochote isc dzisiaj na impreze ?- spytał Maks
- Czemu nie , troche sie rozerwe . - stwierdzilam
Maks wyszedl wczesniej poniewaz mial spotkać sie ze swoim kuzynem Kamilem , który tu mieszka. Mielismy sie spotkac na miejscu. Przebralyśmy się z Kami ( zdj.1 i 2 ) i wezwałyśmy taksówkę .
Impreza był w niesamowitym miejscu. Duży klub , masa świateł i przede wszystkim ludzi.
Podeszłyśmy do Maksa i jego kuzyna. Okazało się że Kamil jest jednym z ludzi w sztabie FCB . Zaproponował nam bilety na następny mecz Barcy z Sevillą . Miejsca tuż przy murawie. Oczywiście że się zgodziliśmy.Mecz miał się odbyć jutro o 20:00. A po meczu bankiet . Impreza była niesamowita , do samego rana . Obudzilam sie o 12 . Wzięlam prysznic i zeszłam na dół a tam siedzieli już Maks z Kami.
-Chcesz kawy ? - spytała Kami
- Tak , potrzebuje dużej ilości kofeiny
- Ja na kaca lubię sobie pobiegać , naprawdę pomaga - powiedział Maks. - Jak chcesz możemy iść razem pobiegać - zaproponował
- Wiesz co z chęcią , tylko się ubiorę , Kami idziesz z nami ? - spytałam
- Ja chyba sobie żartujesz . Preferuje sprawdzone sposoby na kaca. Milego biegania - odprysnęłą
Biegaliśmy z Maksem w parku niedaleko naszego mieszkania. Tak się zagadałam z Maksem że nie zauważyłam przed sobą deskoroli która zostawilo jakieś dziecko .Potknelam sie ijuz bylam gotowa na glebę jednak ktoś mnie zlapal . Nawet się nie rozejrzałam jak leżalam na rękach pewnego chłopaka. Byl to ...
zdj. 1 - Kornela
zdj.2 - Kami
Pozdrawiam . Caluski Petunia <3
coś czuje, że był to Marc :D
OdpowiedzUsuńCzekam na nowy i zapraszam do siebie na nowy rozdział :) http://milosc-i-fcb.blogspot.com/ i na reszte moich opowiadań
świetny rozdział ;) ciekawe co to za chłopak...
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością na nowy.
http://limit-szczesliwych-dni-wyczerpany.blogspot.com/
zapraszam na nowy rozdział ;)