środa, 18 grudnia 2013

Rozdział Osiemnasty

We Wrocławiu byłam około 12:00  . Wyszłam z lotniska i zamówiłam taksówkę  .Skierowałam się prostu do domu . Jak ja dawno nie byłam w rodzinnym mieście . Moja ulubiona knajpka , klub i cukiernia . Tęskniłam za tym bardzo . Byłam już przed domem  . Na dworze wietrznie i pochmurno . Podeszłam do drzwi i nadusiłam dzwonek . Drzwi otwarła moja mama .

- Kornelka ! Wreszcie jesteś , wchódź bo się przeziębisz - powiedziała i mnie przytuliła .
- Cześć mamo - powiedziałam z radością .
Brakowało mi tego bardzo . Zdjęłam kurtke i weszłam do salonu .
- Gdzie jest tata ?- spytałam i usiadłam na kanapę .
- Pojechał odebrać kwiaty na grób - odpowiedziała mama ze smutkiem .
- Napijesz się czegoś ?- zaproponowała zmieniając temat .
-Tak . Chętnie . Może być herbata  .- odpowiedziałam i poszłam z mamą do kuchni .
Mama wstawiała wodę , a ja usiadłam przy stole .
- Mamo , muszę z tobą porozmawiać .- zagaiłam rozmowę
- Tak , kochanie ?
- No bo ...
W tym momencie wszedł do domu tata  .
- Ewa , już jestem  - zawołał z przedpokoju
- Karol , zobacz kto przyjechał - powiedziała mama z uśmiechem
- Kornela ? - spytał wchodząc do kuchni
- Cześć tatusiu - powiedziałam i przytuliłam go .
- Jak podróż ? - spytał
- Dobrze , wszystko było w porządku . - odpowiedziałam
- Karol , przynieś z piwnicy 2 kompoty . - powiedziała mama
- Aż 2 ? po co ? - spytałam
-Przyjedzie ciocia Ela z Dawidem i Asią i wuja Piotr .  - odpowiedziała
- A rzeczywiście , przecież ciocia Ela była chrzestną Michała - stwierdziłam
- Chciałaś ze mną porozmawiać . -
- Tak , ale to może poczekać . Pogadamy wieczorem jak to wszystko się uspokoi .
Przebralam się ( zdj. 1 )  i wyjechalismy z domu .
Uroczystość minęła bez większego szumu . Msza w Kościele , następnie udaliśmy się na cmentarz . Obiecałam sobie , że nie będę płakać , ale nie dałam rady .
O 14 wszyscy pojechaliśmy do domu , na wspólny obiad  . Jak zwykle zamiast jednej ciotki , byłu wszystkie trzy . Każda ze swoimi rodzinami . Wielki tłok i nic więcej . Miło było ujrzeć te wszystkie osoby , ale co dużo to nie zdrowo .Poszłam do mojego pokoju  . Nie byłam tam od dawna. Na ścianach wisiały wspólne zdjecia z przyjaciółmi . No i z Kami . Znamy się od gimnazjum  . Mieszka tu nie daleko , później do niej wpadnę .  Zobaczyłam zdjęcie z meczu Lecha , gdy jeszcze mieszkałam w Poznaniu . Do Wrocławia przyjechałam gdy miałam 14 lat . Lech Poznań będzie zawsze w moim sercu . Później zaczęłam interesować się Śląskim . Ale każy wspólny mecz tych drużyn jest dla mnie straszny . Może skoncze już o tej piłce . Uslyszałam mój telefon . Podeszłam do łożka , gdzie leżała moja torebka i wyjełam telefon  . Dzwonił Cris .
Pogadałam z nim chwilkę i się rozłączyłam . Czulam że go okłamuje . Zagubiłam się w tym wszystkim .
Gdy wszyscy goście pojechali do domu . Zeszłam na dół .  Było około 20 :00 . Mama siedziała w salonie , a tata był na górze i oglądał mecz Śląska z Wisłą . Pierwszy raz nie miałam ochoty na oglądanie meczu . Zrobiłam sobie kakao i zaczęłam gadać z mamą  . Opowiedziałam jej o wszystkim . Doradziła mi , abym szła za głosem serca . Tylko moje serce chyba oniemiało . Postanowiłam usiąść na łóżku i wypisać plusy i minusy bycia z jednym i z drugim . Nie miałam już żadnych pomysłów .

5 dni później .

Jestem w drodze do Barcelony . Musiałam już wracać . Jutro mam wykłady . Cris nie mógł mnie odebrac , bo miał dodatkowe testy fizyczne . Ku mojemu zdziwieniu ujrzałam Marca . Czekał na mnie przed wyjściem.
- Co ty tu robisz ? - spytałam
               zdj.1
                       
Mamy osiemnastkę ! Z tydzień święta . Obiecuje dodać jeszcze jeden rozdział , może dwa w obecnym roku :) Jak tam u was z prezentami ? Co byście chcieli ? 
Przydałby się jedynie śnieg  : D 
Pozdrawiam wszystkich ciepło ;)

10 komentarzy:

  1. Świetny . Niech no się już zdecyduję : D Śląsk ? Osz, Ty ! Tylko L . Lech, oczywiście < 3
    Buziaczki xd Do jutra, pamiętaj, że na rano .
    + Ty wiesz co chce na święta xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo że Lech na zawsze <3 , ale mam dla cibie małą niespodziankę . Już wkrótce się przekonasz :D
      A jutro jedziemy do lakiernika . Pamiętaj :) A no i nie zapomnij o Pauli , ktoś przecież musi za to zapłacić hehe XD

      Usuń
    2. Hhehe, no dzięki tej :P Ja za nic nie płacę kochana <3 Wystarczy, że Ci samochód kupiłam :D Ale i tak was kocham. A co do opowiadania, to nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału :* / Paula

      Usuń
  2. super :) ciekawi mnie którego wybierze :D
    czyta się przyjemnie.. no nadrobiłam wszystko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Bardzo :) Niedługo sie wszystko wyjaśni , myśle że może być małe zaskoczenie :D

      Usuń
  3. super czekam na nowy:)

    Zapraszam na nowy rozdział http://jestes-tym-czego-pragne.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Heej!
    jeszcze nie zdążyłam nadrobić Twojego opowiadania, ale mam taki zamiar :D
    Skomentowałaś u mnie prolog, więc zapraszam na pierwszy rozdział ;
    http://moje-marzenie-na-emirates-stadium.blogspot.com/2013/12/the-first-chapter.html

    PS.jeśli chcesz być informowana, to wpisz się do zakładki 'INFORM' dziękuję ;*
    Pzdr :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS.
      http://moje-marzenie-na-emirates-stadium.blogspot.com/2013/12/the-second-chapter.html - zapraszam! :D

      Usuń
  5. Genialny rozdział! <3
    Ciekawe, którego wybierze? :D
    Aww słodko :)
    Czekam na nowy.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń